Bycie szczęśliwym zależy od nas. Czy tego chcemy czy nie, choć co poniektórzy z nas woleliby, aby było inaczej. Kto by nie chciał, aby zakup nowego domu, samochodu, podwyżka dawały poczucie szczęścia na przynajmniej rok, a nie jak, stwierdziła moja klientka niedawno na coachingu:  

Szczęście dla każdego z nas oznacza coś innego. Andrzej będzie szczęśliwy, kiedy kupi upragnione Volvo V6; Aga czuje się szczęśliwa, kiedy patrzy na bawiące się dzieci w ogrodzie; Ola, kiedy wieczorem może poczytać dobry kryminał, w domowym zaciszu, z kubkiem gorącej czekolady w ręku a Michał po prostu jest szczęśliwy bez powodu. 

  

Często szukamy szczęścia, a tak naprawdę nie wiemy, czym ono dla nas jest. To trochę jak szukać na wyprzedażach sukienki i nie wiedzieć: w jakim ma być rozmiarze? Czy ma być krótka czy długa? Z dekoltem czy bez? Biała czy kolorowa? Koronkowa czy z satyny? 

W efekcie kupujemy coś, co zalega nam w szafie przez kolejne 5 lat i wcale nas nie cieszy. 

 

 To do czego gorąco zachęcam, to zadanie sobie poniższych pytań :

• Co oznacza dla mnie słowo szczęście? Z czym mi się kojarzy? 
• Kiedy czuję się szczęśliwa? W jakich okolicznościach? Co wtedy robię? 
• Jak się czuję? Jakie emocje mi towarzyszą, kiedy jestem szczęśliwa? 

 Wg badań Paula Dolana szczęście jest ściśle powiązane z celowością naszych działań i przyjemnością wynikającą z ich wykonywania. 

Szczęścia wynika z tego co robimy! Warto przeanalizować swoje codzienne aktywności, hobby, pracę pod kątem  celowości i przyjemności i koncentrować się na tych rzeczach, które sprawiają nam najwięcej radości i dają poczucie największej celowości. 

  

Pamiętajmy, że szczęścia nie znajdziemy w przeszłości, tam jest tylko wspomnienie chwil, które dawały nam szczęście. Nie znajdziemy go także w swojej przyszłości, bo to tylko nasze wyobrażenie o szczęściu. Szczęście jest TU i TERAZ.  Bądźmy uważni, skupieni na tym, co robimy, czego doświadczamy. 

  

Z jednej strony, recepta na szczęście będzie dla każdego inna, gdyż różnimy się tym, co dla nas ważne. Jedni poczują się szczęśliwsi, mając władze i mogąc wpływać na innych. Drugich to unieszczęśliwi. Ktoś będzie szukał stabilności i struktury, inny doceni różnorodność i twórczy nieład. Jednak jedno łączy wszystkich - szczęście samo nie przychodzi. Wymaga pracy nad sobą, konsekwencji i determinacji, wypracowania wspierających nawyków. 

  

Z uniwersalnych rzeczy: 

  

Popracuj nad swoim nastawieniem - szukaj pozytywów wokół siebie. Nastaw swój radar na wszystko co optymistyczne i radosne. Myśl pozytywnie o sobie, innych i otaczającym świecie – wyobrażaj sobie to Twoje szczęście. Nasz mózg nie rozróżnia faktów od wyobrażeń, jeśli nakarmisz go pozytywnymi odczuciami, to tak będziesz się czuł. 

 

Odkryj swoją pasję – zobacz jakie rzeczy dają Ci dużo energii, co lubisz robić, co sprawia Ci przyjemność i zapominasz o całym świecie, w czym jesteś dobry, co przychodzi Ci z łatwością. Pasja uskrzydla, daje kopa, powoduje, że praca jest dla nas przyjemnością. 

 

Otaczaj się ludźmi, którzy dają Ci energię i wspierają w życiu na Twoich zasadach. Wierzą, że Ci się uda, kibicują i inspirują do działania. Jeśli przebywasz wśród osób, które wiecznie narzekają i widzą same negatywy, przejmujesz ich emocje, masz mniej energii i chęci do robienia czegokolwiek. Zaczynasz mieć wrażenie, że otaczają Cię tylko problemy. Możesz nawet obniżać sobie poprzeczkę, by dorównać reszcie i się nie wychylać. 

 

Mówi się, że jesteśmy średnią pięciu osób, z którymi spędzamy najwięcej czasu – po analizie, powód do radości czy trzeba zrobić porządki? 

 

Bądź jak najwięcej tu i teraz, doceniaj to co masz. Często wędrówki w przeszłość powodują, że przerabiamy sytuację, których nie da się zmienić; a myślenie o przyszłości może wywołać strach -  to generuje sporo negatywnych emocji. 

 

Angażuj się w działania, które mają dla Ciebie sens i  masz poczucie, że się realizujesz.

Zadać sobie pytanie – czym jest dla mnie szczęście. Kiedy już masz to określone, sprawdź na ile jest to korzystne dla Ciebie i otoczenia. Po co? Ponieważ może w Twojej definicji szczęścia być ukryte działanie niszczące świat jaki Cię otacza – wtedy gwarantuję, że nie doznasz szczęścia. Twoje szczęście współistnieje ze szczęściem środowiska / świata w jakim żyjesz. Uwaga! To działa w dwie strony! Więc możesz odczuwać 'nieszczęście' środowiska / świata w jakim żyjesz. I teraz umiejętność przetwarzania tego 'nieszczęścia' decyduje o Twoim szczęściu.  

Po pierwsze warto zdefiniować czym jest dla mnie szczęście. 

Po drugie odpowiedzieć sobie na pytanie: 'Co mogę zrobić, by zaprosić je do swojego życia?' 

Po trzecie – zrobić to.

Przepis nie jest prosty. Ja polecam mindfulness czyli uważność. A to oznacza: 

• Świadome przeżywanie tego, co nam życie przynosi.
• Decydowanie o tym, czy i jak zareaguję w danej sytuacji. 
• Docenianie drobnych elementów, z których właśnie składa się życie :)
• Kontakt z własnym ciałem. 

To na początek. :)  

 

Dla mnie mindfulness to fundament. A kiedy go przygotujemy, będziemy mogli wznosić na nim piękne budowle – w sposób świadomy i dojrzały. Z szacunkiem do siebie, świata i drugiego człowieka. 

Szczęście to stan umysłu. Pierwszym krokiem do bycia szczęśliwym jest docenianie drobnych zdarzeń w codzienności - uśmiechu drugiej osoby, wypicia filiżanki pysznej kawy, dobrej rozmowy. Im więcej w nas wdzięczności, tym więcej szczęścia odczuwamy. Im bardziej koncentrujemy się na tym, co dobre wokół nas, tym więcej dobra dostrzegamy i doświadczamy.  

 

Nic nie trzeba robić.

Moim zdaniem cała istota szczęścia zaklęta jest w bezruchu – w tych momentach, w których przestajemy wymagać i oczekiwać, kiedy nic nie robimy i o niczym nie myślimy.

 

Aby być szczęśliwym trzeba przede wszystkim wiedzieć, czym dla nas jest szczęście. Szczęście bowiem dla każdego oznacza coś zupełnie innego. Określić warunki w jakich czujemy się szczęśliwi, nasze emocje i nasze szczęśliwe wnętrze.

 

Warto przypomnieć sobie sytuacje w życiu w których byliśmy szczęśliwi, co wtedy czuliśmy, jacy byliśmy i co robiliśmy, by ono trwało. A potem to już z 'górki', wystarczy rozejrzeć się wokół siebie i zadać sobie pytanie, kiedy w obecnej sytuacji życia zaznamy szczęścia?  Nakreślmy wszystkie okoliczności szczęścia, nasze JA jako człowieka szczęśliwego. Spróbujmy wyobrazić sobie 'bycie szczęśliwym' i zastanówmy się, jaki zrobić pierwszy krok do szczęścia. Wtedy zacznijmy działać w zgodzie ze sobą i swoją wizją bycia szczęśliwym. 

 

Na jednym z moich ulubionych obrazków jedna z postaci trzyma w dłoniach kulę z napisem 'szczęście', a druga osoba pyta: 'Skąd to masz?'. Ta pierwsza odpowiada: 'Sama zrobiłam'.

 

No właśnie. Dla mnie drogą do odczuwania satysfakcji z życia jest odkrycie, jak cieszyć się z tego, co już mam. I poszłabym jeszcze dalej – szczęścia nie potrzeba nawet 'robić', ponieważ to sprowadza na ścieżkę działania w zewnętrznym świecie i ustawienia stanu uszczęśliwienia na pozycji celu do zdobycia. Takie rozwiązanie może sprawić, że poczucie uszczęśliwienia pryska jak mydlana bańka niedługo po jego osiągnięciu. Co skutkuje pomysłami, by wciąż działać i poszukiwać szczęścia poza sobą.

 

Moją ścieżką jest zwrócenie się do wewnątrz i mówienie 'Tak!' temu, co przynosi życie. Otwieranie się na każdą chwilę, a więc różne, także niełatwe jakości i WSZYSTKIE emocje. Oraz proste praktyki – świadomy oddech, zamieszkiwanie swojego ciała w tańcu, ale i w bezruchu, radowanie się zmysłową przyjemnością chwili. Proste bycie, które uszczęśliwia niemal w organiczny sposób.

 

 

Odpowiedź jest znacznie prostsza niż jej wykonanie – wiedzieć, jak być szczęśliwym.

 

Mówiąc inaczej – jak się uszczęśliwić (tak! – jak się uszczęśliwić). A do tego nierzadko dochodzi się latami.

 

Zatem, jeśli czujesz, że sporo bierzesz na swoje ramiona i potrzebujesz, aby ktoś pomógł Ci to zobaczyć i pozbyć się uczucia balastu, coaching dla kobiet jest dla Ciebie.

 

Jako coach, który pracuje w oparciu o potrzeby i wartości klienta, jako definicję szczęścia uznaje pełną realizację potrzeb i wartości klienta, oraz optymalne spełnienie jego we wszystkich priorytetowych sferach życiowych.