Logo BE-MASTER

Mobile menu

Jak poradzić sobie z emocjami i myślami w głowie?

Jedno z moich najważniejszych odkryć rozwojowych.

 

Emocje. Słowo, które pojawia się właściwie na każdej sesji coachingowej, tutorskiej, szkoleniu. Nadają naszemu życiu koloryt i czasami sprawiają (a przynajmniej tak nam się wydaje), że wszystko komplikują, uwierają nas i sprawiają, że już nic nie rozumiemy i nad niczym nie panujemy.

Jak to z nimi tak naprawdę jest?  

 

Zanim jednak przejdę bezpośrednio do emocji, pozwól, że na chwilę odwołam się do komunikacji. Bo to pomoże mi stworzyć odpowiedni kontekst sytuacyjny. Czyli czas na scenkę z życia.

 

Kiedy prowadzę warsztaty lub mówię o komunikacji i pada sfomułowanie 'KOMUNIKAT JA', komunikacja NVC, lub metoda FUO (FUKO),  przywołuję stwierdzenie, które u części osób wywołuje lekką irytację. Proponuję uczestnikom, aby zamiast mówić, w sytuacji wzburzenia do drugiej osoby, 'Wkurzasz mnie', 'Nie mogę na Ciebie liczyć', powiedzieć co TY czujesz w danej, konkretnej sytuacji. Pojawia się zdziwienie, chaos. Słyszę zawsze od kogoś z sali: 'No przecież mówię, co czuję 'Wkurzasz mnie'. Tu jednak mamy do czynienia z przerzuceniem na drugą osobę odpowiedzialności za to, jak ja się czuję.' Skomplikowane?

Mam nadzieję, że tym artykułem choć trochę to wyjaśnię.

 

Przykład 1.

Przypomnicie sobie taką sytuację. Umawiasz się na spotkanie ze swoim partnerem (życiowym/zawodowym). Cieszysz się, czekasz na to spotkanie, bo macie do omówienia kilka ważnych spraw. Umówiliście się w kawiarni na 15.00.

 

 

Przychodzisz nieco wcześniej, zamawiasz sojowe latte ;) i czekasz.

 

I czekasz.

 

Już 15.10,

 

15.20.

 

Zaczynasz się lekko denerwować. Czemu jej/jego nie ma? Dodatkowo kelner pyta: Czy jeszcze coś podać? Lekko poirytowana/y mówisz: Nie, czekam na kogoś.

 

15.30 – patrzysz na telefon. Zero wiadomości. Dzwonisz do tej osoby i słyszysz 'Abonent chwilowo niedostępny'.

 

15.40 - Jesteś totalnie zdenerwowana/y. Już chcesz się zbierać, gdy w drzwiach kawiarni widzisz osobę, na którą czekasz. Wchodzi i jak gdyby nigdy nic, siada i mówi: Ach te korki.

 

A Ty…no właśnie, co robisz w takiej sytuacji?

  • Możliwość A. Udajesz, że wszytko jest super. Zaciskasz zęby, racjonalizujesz (No przecież każdemu może się zdarzyć spóźnić 40 minut. Co prawda, ja z takimi sytuacjami jakoś dziwnym trafem muszę sobie radzić dosyć często, ale co tam. Będę ponad to.
  • Możliwość B. Wpadasz w furię. I używając bez przeszkód komunikatu TY mówisz co myślisz o tej osobie: 'Jesteś totalnie nieodpowiedzialny. Masz w nosie, że ktoś tu na Ciebie czeka, a ja poświęcam się dla Ciebie, jadę przez pół miasta zapchanym autobusem, niosę ciężkie papiery. Jasne, to przecież normalne dla Jaśnie Pana. Wszyscy mają robić to, co Ty chcesz. Czy ja się w ogóle dla Ciebie liczę? I nie próbuj się tłumaczyć. Ne uwierzę w żadne korki, spotkania'.
  • Jest tez możliwa opcja C: Dajesz znać o tym, jak się czujesz drugiej osobie używając KOMUNIKATU JA – np. Jestem zdenerwowana i nie będę ukrywać, że lekko się trzęsę. Umówiliśmy się na 15.00, przeszedłeś o 15.40 i nie dałeś mi żadnego znaku co się dzieje. Zaczęłam się martwić. Potrzebuję od Ciebie precyzyjnych informacji i przestrzegania tego, na co się umawiamy. Proszę Cię następnym razem o poinformowanie mnie co się dzieje. Ja dzisiaj nie mam więcej czasu, więc na nasze spotkanie zostało nam 15 minut.

 

Czujesz różnicę miedzy opcjami? Można by tu długo o nich mówić.

 

Czym są emocje?

W każdej opcji występują emocje z tymże wyrażone w zupełnie inny sposób. W efekcie skutek w działaniu jest inny. Czym jednak one (emocje) właściwie są?

 

Emocje to stany intencjonalne. Oznacza to, że ujawniają się w kontekście wystąpienia jakiegoś zjawiska, osoby, obiektu (prawdziwego lub, co ważne, wyobrażonego – sami potrafimy myśleniem nieźle się rozemocjonować). Raczej nie mówimy o czystej, pozbawionej kontekstu dumie lub gniewie. Zazwyczaj coś w nas daną emocje wyzwala. Dodatkowo, emocja ma czynnik wartościujący – zaraz dokładamy ocenę - złe lub dobre. Choć w rzeczywistości emocje  nie są ani dobre, ani złe. Po prostu ujawniają się jako konsekwencja naszych potrzeb, myślenia, przekonań, wartości. Co ważne emocje są krótkotrwałe.

 

No, ale co z poczuciem szczęścia, wiecznej nudy lub depresji? Przecież wydają się być stałe, rozproszone, niekoniecznie związane z konkretną osobą lub rzeczą. Tutaj bardziej mówimy o nastroju. Nastrój nie musi dotyczyć czegoś konkretnego, nie potrafimy go jasno z czymś powiązać. Także go wartościujemy. Nastroje, zazwyczaj utrzymują się znacznie dłużej niż emocje (Emocje i motywacja, (red.) B. Parkinson, A.M. Colman, Poznań 1999r.)

Do napisania tego artykułu skłoniła mnie obserwacja, że najczęściej nasze problemy zrzucamy na emocje i na to, że nie potrafimy nimi zarządzać. Tymczasem, emocje to następstwo czegoś głębszego. Jeśli chcesz zmienić emocje, trzeba zobaczyć co je tworzy. A raczej w jaki sposób my je tworzymy.

 

SKĄD TA ZŁOŚĆ? SKĄD TA RADOŚĆ?

Emocje rzadko są bezpośrednimi reakcjami na zdarzenie. Raczej wynikają ze skali osobistego zaangażowania danej osoby w konkretną sytuację, czyli z naszych przekonań o niej, osobie, zdarzeniu. Badacz, Lazarus twierdził, że do wytworzenia emocji potrzebujemy zinterpretować spotkanie, wydarzenie, osobę. Jeśli tego nie zrobimy, emocja się nie pojawi.

 

Powtórzę jeszcze raz – żeby uruchomić emocje trzeba zinterpretować wydarzenie. Dla mnie było to niezwykle ważne odkrycie w mojej drodze rozwoju.

 

Zatrzymaj się i chwilę nad tym pomyśl. Jeśli w kółko powtarzasz, że 'życie jest trudne', 'nikomu nie można ufać' jakie emocje uwalniasz, czego najwięcej i najczęściej czujesz? I kto jest producentem?

 

 

Mówiąc jeszcze inaczej: to nie sytuacja, a sposób myślenia o niej wyzwala określone emocje. A myśli produkujemy my, w swojej głowie.

Zatem jeśli nauczysz się panować nad swoimi myślami, będziesz potrafił/a wpływać na emocje. Oto cały sekret. Jak większość takich odkryć, bardzo proste, choć jednocześnie bardzo trudne, bo przecież myśli masz pełną głowę. Wiele z nich powtarzasz od lat, codziennie, jak mantrę. Te wyłapać najtrudniej.

 

Model emocji ABCD

Odwołując się do modelu emocji ABCD proces tworzenie emocji i podejmowania działań wygląda tak:

 

MODEL EMOCJI ABCD (Maultsby)  
A – bodziec (wydarzenie, osoba) bodziec nie jest ani dobry ani zły
B - przekonanie zaczynamy uruchamiać WŁASNE przekonanie o bodźcu (często przyjmuję je automatycznie, bo latami działam w ten sposób – potrzebuję do tego mikrosekundy)
C - emocja ujawnia się w wyniku B
D - działanie w wyniku B i C

 

Spojrzymy na przykłady.

 

Przykład 1.

Jesteś nauczycielem, zadałeś pracę domową uczniom na dzisiaj. Zrobili wszyscy poza Krysią.

  • A (bodziec) – Mówisz do uczniów: Proszę, zostawcie swoje prace domowe. Sprawdzę je i przyniosę za tydzień.

Krysia zgłasza się i mówi, że nie ma pracy domowej, bo zapomniała.

  • B (przekonanie) – Nauczycielka uruchamia nieświadomie przekonanie, że kiedy ludzie nie robią tego, co ona zadała jako autorytet zewnętrzny, oznacza, że je jej nie szanują.
  • C (emocje nauczycielki) – Nauczyciela jest poirytowana, zła i bezsilna. Najchętniej nakrzyczałaby na Krysię, ale nawet tego nie może w tym beznadziejny systemie szkolnym. Myśli sobie 'Jak się marnuję w tej szkole z tymi ludźmi, którzy się nie chce i mają to wszystko gdzieś'. (Przypominam, że prace oddali prawie wszyscy uczniowie, ale nauczycielka skupia się na Krysi i używa szerokiego uogólnienia).
  • D (działanie) – Nauczycielka mówi: 'Zatem dostajesz jedynkę. Może to pomoże Ci wreszcie nauczyć się, że o ważnych rzeczach należy pamiętać.'

Konic zajęć, Krysia i nauczyciela czują się beznadzieje. Nauczycielka stwierdza na przerwie, że zareagowała zbyt emocjonalnie, ale teraz głupio jej się z tego wycofać. Bo przecież to wstyd przyznać się, że się trochę przesadziło przed uczennicą. Czuje się nieco winna, choć przecież to nie ona nie zrobiła zadania! W efekcie, gdy zadzwonił właśnie jej mąż w sprawie zakupów nakrzyczał na niego, że nic nie potrafi zrobić sam.

I już nie będę pisać dalej. Błędne koło ma się dobrze. Przerwać je może tylko Nauczycielka ze scenki, gdy przyjrzy się swojemu myśleniu. Sobie. Nie Krysi.

Uwaga, nie bronię tutaj Krysi. Ona ma swojej myśli, które też mogą tworzyć błędne koło. Pokazuję Ci tutaj przykładowy mechanizm jednej z osób w tej relacji.

 

Przykład 2.

A - sytuacja B – przekonanie, które uruchamiasz w wyniku A (sytuacji) C - emocje D - działanie
Wczesny ranek, ok. 6.30, wstajesz powoli do pracy. Słyszysz kilkakrotny dzwonek do drzwi. Wyglądasz przez okno i widzisz obcą osobę Wczesny ranek, ok. 6.30, wstajesz powoli do pracy. Słyszysz kilkakrotny dzwonek do drzwi. Wyglądasz przez okno i widzisz obcą osobę Niepokój, wstyd Biegnę szybko do drzwi, zahaczam o buty, potykam się i uderzam kolanem o drzwi. (W głowie 'dlaczego zawsze mi się to przytrafia'). Otwierasz zdyszany drzwi i mówisz: 'Przepraszam! Nie można na mnie polegać'. A za drzwiami. Okazuje się, że za drzwiami czeka kurier, który przybył wcześniej, bo w zgłoszeniu napisałeś, że paczka na którą czekasz ma przyjść przed 8 rano.
Wczesny ranek, ok. 6.30, wstajesz powoli do pracy. Słyszysz kilkakrotny dzwonek do drzwi. Wyglądasz przez okno i widzisz obcą osobę. To na pewno jakiś człowiek, który będzie nagabywał mnie, abym mu dała pieniądze. A co jeśli to jakiś morderca? Tyle teraz słyszy się o takich sytuacjach. A ja jestem sama w domu. Kto normalny przychodzi do kogoś o tej porze? Strach Udaję, że mnie nie ma w domu. Nie otwieram drzwi. Strach towarzyszy mi jeszcze w drodze do pracy. Opowiadam o tej sytuacji cały dzień. Dopiero popołudniu okazuje się, że to był kurier.
Wczesny ranek, ok. 6.30, wstajesz powoli do pracy. Słyszysz kilkakrotny dzwonek do drzwi. Wyglądasz przez okno i widzisz obcą osobę. Ciekawe kto to? Spokój, zaciekawienie

Podchodzisz do domofonu, pytasz przez 'Kto tam?' słyszę: 'Kurier. Zamawiał Pan paczkę przed 8.00'.

Wspaniale, doszła moja książka.

 

Mam nadzieję, że te przykłady pomogły Ci zrozumieć jak bardzo nasze emocje powiązane są z naszymi myślami, przekonaniami o danych wydarzeniach.

 

Jak wyciągnąć głębszą informację z emocji? Jak sobie z nimi poradzić?

O tym, w kolejnym artykule. Przedstawię Ci 9 sposobów na pracę z emocjami, a raczej tym, co je powoduje, aby w twoim życiu było odrobinę więcej spokoju :) A dzisiaj zapraszam Cię do codziennej praktyki uważności na swoje własne myśli oraz sprawdzanie, które z nich Ci służą (sprawiają, że czujesz spokój, chęć do życia), a które blokują Twoje działania, zachowania.

 

 

 

 

powrót